Tosia Litwiniak i Konrad Repiński

„To, co ty, jako widz, widzisz na ekranie, to nie jest wszystko” – opowiada Tosia Litwiniak. – „Bo praca aktora stanowi dużą część w filmie, ale za kamerą dzieje się dużo więcej. Na planie są takie osoby jak kamerzysta, są osoby od kostiumów, od charakteryzacji, od światła, od zapewnienia jedzenia, jest masę osób, są osoby od efektów specjalnych, moglibyśmy wymieniać i wymieniać. I ważne jest to, żeby doceniać pracę tych osób i oglądać filmy z legalnych źródeł. Tak naprawdę tylko dzięki temu oni też dostaną to, na co zasługują przez ten film, który właśnie nagrali i na którym spędzili tyle tak naprawdę czasu swojego życia.”
„Ja też nagrywałem w swoim życiu różne teledyski, więc można powiedzieć, że w jakimś stopniu jestem twórcą” – dodaje Konrad Repiński. – „I bardzo chciałbym, żeby moje rzeczy były oglądane z legalnych źródeł. I myślę, że gdybyście wy, co oczywiście jest możliwe, byli twórcami, też byście tego chcieli.”